tag:blogger.com,1999:blog-72660349161207618212024-02-01T20:21:21.115-08:00Babe-Fan Fiction Niall HoranRosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-70145030870223942362013-11-02T12:22:00.001-07:002013-11-02T12:22:08.835-07:00NOWY BLOG<div style="text-align: center;">
ZAPRASZAM WAS NA NOWE OPOWIADANIE O ZAYNIE I PERRIE!</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://reason-zaynmalik.blogspot.com/">http://reason-zaynmalik.blogspot.com/</a></div>
<div style="text-align: center;">
Fabuła: Perrie Edwards to 1/4 zespołu Little Mix, jest wesołą i chętnie
zawierającą nowe znajomości dziewczyną, zaś Zayn, to chłopak który nie
należy do miłych osób, jest płatnym zabójcą. Zayn porywa Perrie podczas
koncertu Little Mix, dla okupu. Perrie będzie przetrzymywana w domu
chłopaka, gdzie będzie przeżywać...<br />
<span style="color: red;">Opowiadanie zawiera wątki seksualne i wulgaryzmy.</span></div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-55058513266341856732013-11-02T08:05:00.001-07:002013-11-02T08:07:38.303-07:00Epilog<div style="text-align: center;">
*Narrator*</div>
<div style="text-align: center;">
Całe jej życie runęło w gruzach gdy sąd wypowiedział słowa "Oświadczam że dalej sprawować opiekę nad czteroletnim Tomy'm Richards'em będzie jego ojciec Niall Horan, zamykam przewód sądowy"</div>
<div style="text-align: center;">
Jak to możliwe? Niall wystąpił w tej sprawie do sądu, niby dopiero poznał syna, a Selena zajmowała się nim od..zawsze, ale pieniądze robią wszystko. Sąd uznał, że Selena nie zdoła utrzymać dziecka, a jego ojciec jest bogaty i sławny.</div>
<div style="text-align: center;">
Tomy i Niall, siedzą teraz w samolocie do Londynu wraz z resztą zespołu, a Selena została sama. To znaczy ma Alex, ale czuje tą pustkę w sercu po stracie syna. Może się z nim widywać kiedy tylko zechce, ale przecież nie może się przeprowadzić do Londynu, tu ma prace, a tam gdzie by znalazła. Tylko czy ona wytrzyma, bez codziennego budzenia się i słuchania "Dzień dobry mamusiu?"</div>
<div style="text-align: center;">
*Selena*</div>
<div style="text-align: center;">
Rozpoczął się kolejny dzień, inne dziewczyny w moim wieku, pewnie teraz jeżeli płaczą to po stracie swojego "super przystojnego" chłopaka, a ja płaczę codziennie od dwóch tygodni po stracie jedynej osoby jaka trzymała mnie przy życiu.</div>
<div style="text-align: center;">
*Niall*</div>
<div style="text-align: center;">
-Mamusiu, mamusiu!-kolejna nieprzespana noc, kolejne krzyki Tomy'ego że chcę do mamy, myślę że śnią mu się koszmary. Wstałem z łóżka i powędrowałem do niebieskiego pokoju mojego synka.</div>
<div style="text-align: center;">
-Co się stało Tomy?</div>
<div style="text-align: center;">
-Tatusiu, ja chcę do mamy, chcę żeby mnie przytuliła</div>
<div style="text-align: center;">
-Ale mam jest daleko stąd, chodź-rozłożyłem ręce-przytul się-Chłopczyk nie zrobił tego co chciałem, tylko wstał i wybiegł z pokoju. Prawdopodobnie poszedł do pokoju Harry'ego, lub do Zayna i Perrie. Od razu przemierzyłem krótką ścieżkę do pokoju mojego przyjaciela, to trochę dziwne, bo mamy już każdy ponad dwadzieścia lat, Liam, Louis i Zayn mają dziewczyny a Zayn już właściwie żonę, a nadal mieszkamy razem, nadal jesteśmy One Direction i jesteśmy braćmi. </div>
<div style="text-align: center;">
Lekko uchyliłem drewnianą powłokę i zobaczyłem Tomy'ego który był wtulony w Harry'ego, spójrzmy prawdzie w oczy, nie wychowam go sam.<br />
*Selena*<br />
Za 2 godziny kończy się moja zmiana, teraz mam przerwę, sięgnęłam do torebki i wyciągnęłam paczkę papierosów. Co ze mnie za matka? Nawet palić zaczęłam. Na wyświetlaczu w telefonie zobaczyłam trzy nieodebrane połączenia od Nialla, z tego co wiem u nich jest teraz wczesny ranek więc po co dzwoni?<br />
Oddzwoniłam i odebrał już po pierwszym sygnale.<br />
-Sel, proszę cię, przyjedź do Londynu, nie daje sobie rady sam z Tomym, zamieszkaj z nami, proszę-czy on płacze?<br />
-Ty płaczesz?<br />
-Po prostu przyjedź, zapłacę ci za bilet, ale Tomy i...ja za tobą tęsknimy-On za mną tęskni?<br />
-Uhm...nie mogę Niall, ja mam tu pracę, jak tylko wezmę wolne, to przylecę do Tomy'ego.<br />
-Daj sobie spokój z pracą, zamieszkasz z nami i koniec, spakuj się, zaraz zarezerwuje ci bilet-rozłączył się<br />
Chyba nie mam wyboru...<br />
Rzeczy już spakowane, lot mam za niecałą godzinę, jeszcze tylko pożegnam się z Alex i odjeżdżam na lotnisko, a następnie do Londynu, gdzie czeka na mnie mój powód do szczęścia.<br />
-Będę tęsknić, odwiedzaj mnie czasem, lub ja do ciebie przyjadę, zobaczę się przy okazji z Harrym-no tak, ona i Harry są razem, ale ja nie wiem czy coś z tego będzie.<br />
-Pa-uroniłam łzę którą zaraz starłam, i wyszłam z domu.<br />
To dzięki niej pozbierałam się po stracie Nialla 3 lata temu, gdyby nie ona to nawet nie wiem gdzie bym teraz mieszkała.<br />
*Niall*<br />
Za kilka minut przyleci samolot. Tomy nie może usiedzieć na miejscu odkąd dowiedział się że Sel przyjeżdża. Zamieszka z nami, mam nawet dla niej niespodziankę a raczej, dla nas.<br />
*Selena*<br />
-Mamusia-mocno przytuliłam Tomy'ego, nie mogę uwierzyć że znowu będe go mieć przy sobie.<br />
-Cześć-przywitałam się z Niallem i powędrowaliśmy do jego samochodu.<br />
Droga dłużyła się nie miłosiernie, nawet mój, a raczej nasz synek zasnął w swoim foteliku.<br />
Po chwili zatrzymaliśmy się przed normalnym jednorodzinnym domem. Wyszliśmy z samochodu i Niall objął moje ramię swoją ręką.<br />
-Gdzie jest reszta?<br />
-Jesteśmy sami, mieszkamy za Londynem.<br />
-Fajnie<br />
-Witaj w domu Sel, chłopak pochylił się i złożył nasze usta w długim pocałunku.<br />
__________________________________________________________________________________<br />
No i to już koniec, dziękuje że byliście, czytaliście i komentowaliście. JESTEŚCIE NAJLEPSI! Mam nadzieje że epilog, jak i całe opowiadanie wam się podobało ♥ Mam prośbę, jeżeli czytaliście opowiadanie, mogę liczyć na wasz komentarz ze szczerą opinią na temat fanfiction?<br />
Mam równiez dla was niespodzinkę a mianowicie, nowe opowiadanie.<br />
Tylko, o kim? W kopiach roboczych mam 2 opwiadania zaczęte :) Jedno jest o Selenie Gomez i Niallu Horanie, a drugie o Perrie Edwards i Zaynie Maliku, piszcie w komentarzach o kim chcecie, a później dodam post o nowym blogu.<br />
KOCHAM WAS ♥♥♥ </div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-41921127597487187002013-10-23T06:44:00.000-07:002013-10-27T14:50:04.931-07:00Rozdział 9<p>*Selena*<br>
Leniwie podniosłam swoje ciało z łóżka. To dzisiaj jest dzień kiedy "odbiorę" Tomy'ego od Nialla. Myślę że jak ich zobaczę, jednego przytule i nigdy nie puszczę, a drugiego zabiję. Chyba nie muszę mówić komu zrobię to pierwsze a komu drugie. W telewizji, internecie i gazetach są umieszczone zdjęcia Tomy'ego i moje. Nawet nie wiem skąd je mają. Czuje się jakby obserwowana. <br>
   Ubrałam na siebie czyste ciuchy i zrobiłam poranną toaletę. Może i jestem mamą i to dość młodą, ale ubieram się jak nastolatka mimo że już nią nie jestem. Zrobiłam sobie i Alex śniadanie a do tego dwa kubki kawy. Po chwili do kuchni weszła zaspana Al.<br>
-Dzień dobry-miała zaspany głos.<br>
-Hej-wraz z dziewczyną zabrałyśmy się do konsumowania śniadania. <br>
-Ej, słuchaj. Mamy duże problemy z kasą-niestety ma racje.<br>
-Co zrobimy? Moja praca w Top Shop'ie już nie wystarcza, ty jeszcze zarabiasz mniej.<br>
-Pożyczymy?-powiedziała zagryzając dolną wargę z zakłopotania.<br>
-A w następnym miesiącu to samo? Nie możemy-mam już dosyć. Alex się zamyśliła.<br>
-Okay, sama sobie nie wierzę, ale nam pomysł. Później ci powiem, nie chcę ci zepsuć dnia.-co ona ma na myśli? <br>
    Ubrałam buty i wyszłam z domu. Cały czas myślałam o tym co powiedziała Alex. Nie wiem czego mogę się spodziewać, potrzebujemy pieniędzy, ale nie za wszelką cene. One też nie są najważniejsze, prawda? <br>
    Przechadzałam się alejkami parku, z Niallem i Tomym jestem umówiona dopiero za 45 minut. Dlaczego ja tak wcześnie wyszłam? <br>
Nagle poczułam jak coś mocnego we mnie wbiegło.<br>
-O! Sel- odróciłam się i zobaczyłam Justina, który się do mnie uśmiechnął.<br>
-Cześć<br>
-Too...co tu robisz?<br>
-Wyszłam na spacer.<br>
-W takim razie pospacerujemy razem.-Nie!<br>
-Uhm...dobrze-miałam nadzieje że zaraz zaatakują nas jego fanki i nie będę musiała zwierzać mu się ze swoich problemów, a on zwykle tylko oto pyta. Co go to interesuje?<br>
Usłyszałam za sobą czyjeś piski. To pewnie fanki Justina, odwróciam się, ale zamiast tego zobaczyłam za sobą jakieś dziewczyny które raczej nie były zainteresowane chłopakiem, tylko mną. I mogę przysiądz że nie obdażają mnie sympatią.<br>
-Justin, proszę cie, idź-szepmęłam<br>
-Dlaczego?<br>
-Po prostu idź-nie spodziewałam się, ale pożegnał się i zrobił to co kazałam.<br>
-Czego chcecie, dziewczynki?-miałam ochotę się popłakać ze śmiechu jak zobaczyłam że na bluzkach mają napisane <i>Nolly Forever</i> co miało pewnie oznaczać Niall + Holly na zawsze. <br>
-Ty podła suko-nie wiedziałam że dziesięciolatki mają takie bogate słownictwo.<br>
-Spokojni<i>e</i><br>
<i>-</i>Selena!!!-usłyszałam męski głos za sobą. Raczej nie był to Niall, bo on mimo swojego wieku ma raczej lekki głos, jak anioł. <br>
-Zapraszam do samochodu, Pan Horan mnie przysłał.-skoro tak. Pośpiesznie weszłam do limuzyny, w której zobaczyłam oczywiście Nialla i Tomy'ego.<br>
-Tomy!-Chłopczyk się do mnie przytulił.<br>
-Ceść mamusiu-uroczo się uśmiechnął.<br>
-To pożegnajcie się i idziemy.<br>
-Czekaj, ustalmy coś.<br>
-Co masz na myśli?<br>
-Chcę sprawować pełnoprawną opiekę nad Tomym.<br>
______________________________________________<br>
Masakra, wiem że dłuugo nie dodawałam rozdziału, pisałam że zaraz się pojawi a tak nie było. W szkole codziennie mam kartkówkę lub sprawdzian. Dostałam np. pytanie na asku kiedy dodam nowy rozdział tu, a ja sobie myślę <i>przeciez dopiero dodałam</i> a okazalo się ze minęły 2 tygodnie. <b>Przepraszam was </b><b><3 </b>Dziękuje za wszystkie komentarze i ze jesteście tak cierpliwi :(</p>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-29124116549197162992013-10-14T07:46:00.003-07:002013-10-14T07:46:52.864-07:00InformacjaWiem że już dosyć długo czekacie na rozdział. Przepraszam was za to. Nowy rozdział postaram się dodać jak najszybciej :)<br />
<br />
Jeżeli chcielibyście zamówić zwiastun na swojego bloga to zapraszam tu <a href="http://zwiastuny-na-blog.blogspot.com/">http://zwiastuny-na-blog.blogspot.com/</a> gdzie zostałam stażystką :)Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-52425031393367869992013-10-06T06:06:00.001-07:002013-10-06T06:07:19.531-07:00Rozdział 8 *Niall* *Ranek*<br />
-Hej Zayn. Podasz mi adres tego twojego ulubionego tatuażysty?<br />
-Po co ci?<br />
-Zobaczysz. To jak dasz?-mulat podał mi adres i od razu zadzwoniłem po taksówkę. Muszę w końcu zdać prawko. <br />
Wysiadłem z taksówki wcześniej za nią płacąc i pokierowałem się do wielkich szklanych drzwi.<br />
-Uhm...cześć jestem Niall-przywitałem się trochę zmieszany. Pierwszy raz jestem w takim miejscu. Tak wiem, to brzmi dziecinnie.-Horan-dodałem.<br />
-Ma pan rezerwacje?-to trzeba rezerwacje?<br />
-Yy...nie. Ale czy można zarezerwować i przyjść później?<br />
-Oczywiście. Ustawię pana na 10 sierpnia.<br />
-Świetnie, czyli za 2 dni<br />
-2014 roku<br />
-Że co?<br />
-Horan, to najlepsze studio tatuaży w całym Nowym Jorku.<br />
-Och...jeju. No proszę. Jestem przyjacielem Zayna.<br />
-Malika? Nie wspominał że ma takiego-objechał mnie wzrokiem od góry do dołu-przyjaciela-dodałał. Co mu nie pasuje? Jestem przecież seksowny. <br />
-Dobra mały, zrobię ci ten tatuaż-Mała to jest twoja pała. Chciałem to powiedzieć, ale wtedy nie zrobiłby mi tego cuda.<br />
Usiadłem na fotel wcześniej ściągając koszulkę i pokazałem mu projekt jaki miał wykonać.<br />
Przez pierwsze 15 minut bolało jak diabli.<br />
<br />
Po trzech godzinach które dłużyły się w nieskończoność wreszcie dzieło było zrobione. Kiedyś myślałem że jedyny tatuaż jaki zrobię będzie napis "One Direction" na pośladku. W sumie jeszcze wszystko przede mną. Na razie na plecach mam odbitą małą rączkę mojego synka. Zapłaciłem Billowi-bo dowiedziałem się że tak ma na imię i wyszedłem z salonu. Postanowiłem się przejść bo do hotelu nie było za daleko. Przypomniałem dobie jeszcze o Holly i o tym jaką chorą sumę chciała ode mnie otrzymać. Po co ja z nią w ogóle chodziłem? Może to dziwne, ale ona była dziwką. Tak, była. Poznałem ją jakieś 6 miesięcy po odejściu Seleny. Chciałem się upić i zapomnieć o rzeczywistości. Wziąłem ze sobą mojego przyjaciela-Justina. Spodobała nam się. Później jakoś samo przyszło że Justin zaczął się z nią umawiać. Oczywiście robił to tak aby media się nie dowiedziały bo by było źle. Ja znowu zostałem sam. Wkurzyłem się dlatego powiedziałem Holl że załatwię jej wszystko co sobie zażyczy. Pokłóciłem się z Justinem. Teraz dowiedziałem się że jest on z Sel. Wszystko się we mnie gotowało. Znowu zabrał mi kogoś na kim mi zależy. Nie czekajcie. Powiedziałem że mi na niej zależy? Nie to nie prawda. Chociaż...sam nie wiem.<br />
Nareszcie dotarłem pod hotel. O dziwo po drodze nikt mnie nie zaczepił. Wjechałem windą na moje piętro i zadzwoniłem dzwonkiem aby ktoś mi otworzył. Otworzył Harry który był bez koszulki.<br />
-Weź się ubierz, dziecko jest w domu-skarciłem go.<br />
Wszedłem do salonu gdzie byli Alex i Tomy.<br />
-Tomy chcesz coś zobaczyć?-chłopak ochoczo pokiwał głową. Ściągnąłem koszulkę gdzie ukazał się tatuaż odbitej ręki Tomy'ego<br />
-Stary! Zrobiłeś sobie tatuaż?<br />
-Nie byle jaki-usłyszeliśmy gwałtowne otwieranie się drzwi a zaraz w salonie pojawił się Paul. Rzucił we mnie stertą gazet. On chyba je kolekcjonuje.<br />
-Wytłumacz mi co to jest-wrzasnął. Był zły i to bardzo. Podniosłem gazety aby zobaczyć co to. Pisało.<br />
"Czy młodemu Niallowi Horanowi, sława za bardzo odbiła do głowy? 'Przyłapałam go w łóżku z jego byłą dziewczyną z którą teraz ma dziecko' Zeznała jego była dziewczyna Holly Henderson"<br />
________________________________________________________________________<br />
No hej :) Jak wam się podoba? Dziękuje za wszystkie komentarze. Kocham was :D<br />
Dacie radę 10 komentarzy? Na blogu <a href="http://lose-fanfiction.blogspot.com/">http://lose-fanfiction.blogspot.com</a>/ jest już prolog i 1 rozdział :)<br />
10 Komentarzy=Następny rozdział.Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-34538319548158877862013-10-01T11:07:00.001-07:002013-10-01T11:07:40.646-07:00Zwiastun <div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;">Zapraszam was na zwiastun bloga ♥ </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=Wbd_h901lTY" target="_blank">Kliknij aby obejrzeć</a></span></div>
<div style="text-align: center;">
PS. Zapraszam na nowe fanfiction o Niallu ♥<br />
<span style="font-size: large;"><a href="http://lose-fanfiction.blogspot.com/" target="_blank">LOSE</a></span></div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-34771466823793689062013-09-28T09:46:00.001-07:002013-09-30T01:00:02.199-07:00Rozdział 7<p>*Harry*<br>
Obudziłem się leżąc na kanapie. Pewnie, bo ten debil nie raczył mnie nawet przykryć kocem. No bo przecież jak jego przyjaciel się rozchoruje będzie wszystko dobrze. Zobaczyłem że na stoliku leży kartka.<br>
<i>Zajmij się Tomym, będę około 12 </i><br>
<i>Niall xx</i><br>
Wysyła mi całusy. Fajnie. Spojrzałem na zegarek, godzina 9. Gdzie on poszedł? Puki Tomy śpi postanowiłem zadzwonić do Alex bo dawno się z nią nie widziałem. Odebrała po 2 sygnale.<br>
-Harry-powiedziała nieco oschle.<br>
-Hej Alex, wpadniesz do mnie?<br>
-Dlaczego ty do cholery powiedziałeś Niallowi kim jest dla niego Tomy-krzyknęła<br>
-Bo ma prawo wiedzieć że ma syna, świetnie się dogadują. Uspokuj Sel.<br>
-Ona od zmysłów odchodzi! Co jak gdzieś wam się zgubi, ten dzieciak jest na prawdę ruchliwy.<br>
-Nic mu nie będzie, przyjedź.<br>
-Ok, daj mi 30 minut-rozłączyła się. Korzystając z wolnej chwili poszedłem się ogarnąć. Wyciągnąłem jakieś ciuchy Nialla i je ubrałem. Tuż po zjedzeniu śniadania usłyszałem dzwonek do drzwi. To pewnie Al. Otworzyłem i rzeczywiście tam była.<br>
-Hej kotku-pocałowałem ją co odwzajemniła.<br>
-No hej, dlaczego nie jesteś w swoim pokoju?<br>
-Niall poprosił żebym chwilę zajął się Tomym<br>
-Już go spławia<br>
-Wejdź i się rozgość-zmieniłem temat. Usiadła w salonie na czerwonej kanapie a ja obok niej.<br>
-To co robimy?-odwróciła się tak że byliśmy na przeciwko siebie. Pocałowałem ją namiętnie co również odwzajemniła. Była teraz położona na kanapie a ja byłem nad nią. W mgnieniu oka ja byłem bez koszulki podobnie jak brązowooka.<br>
-Fuuu....wujku. Dlaczego leżysz na cioci?- o kurwa!<br>
-Ja..uhm...sz..szukałem pilota-wziąłem do ręki "poszukiwaną" rzecz która leżała obok Al.<br>
-No ale...-nie dokończył bo zadzwonił dzwonek do drzwi. Uff...na szczęście. Poszedłem otworzyć drzwi a w nich stał Niall.<br>
-Harry do cholery, ubierz się w domu jest dziecko.-Jak zwykle miłe powitanie.<br>
Weszliśmy do salonu gdzie na szczęście Alex była ubrana. <br>
-Pokazać ci coś Tomy?-krzyknął podekscytowany blondyn<br>
Mały jedynie pokiwał główką.<br>
-Patrz-Niall ściągnął koszulkę a na jego plecach widniał tatuaż odbitej ręki dziecka.<br>
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<br>
No hej misiaki! Muszę wymyśleć inną ksywkę dla was.<br>
Rozdział jest pisany na telefonie więc zapewne  jest krótki bo jestem chora. Dziękuje za tyle komentarzy po 6 rozdziałem :) <br>
Z boku macie ankiete w której głosujcie kogo chcecie w następnym ff ;**</p>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-91024351039642430912013-09-23T11:38:00.001-07:002013-09-23T12:10:17.314-07:00Rozdział 6<div style="text-align: center;">
5 KOMENTARZY=NASTĘPNY ROZDZIAŁ </div>
-Ugh...wejdź to pogadamy-powiedziałem i poszliśmy do salonu. Tomy cały czas trzymał się mojej nogi jakby bał się Paula. No dobra, czasami może być straszny, ale tylko dla mnie i reszty zespołu.<br />
Paul rozsiadł się na kanapie a ja z Tomym razem z nim.<br />
-Bo, chodzi o to...że to jest Tomy-powiedziałem-mój syn-dodałem po cichu, ale i tak usłyszał.<br />
-Co ty kurwa pierdolisz?! Jak to twój syn!?-krzyknął tak że aż podskoczyłem.<br />
-Tatusiu-spojrzałem na Tomy'ego, jego oczy były zaszklone, po chwili kompletnie zaczął płakać.<br />
Jak widziałem że on płacze to mi też się chciało.<br />
-I widzisz co zrobiłeś? Chodź Tomy, włączę ci bajkę a ja pogadam z dziadziem Paulem<br />
-Ej, jakim dziadziem? Chyba nie wyglądam na tak starego?<br />
-Ależ oczywiście, tryskasz młodością-powiedziałem sarkastycznie.<br />
Wziąłem Tomy'ego na ręce i zaniosłem do pokoju gdzie na łóżku zobaczyłem karteczkę. Pisało:<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Jutro cały świat się dowie że mnie zdradziłeś z jakąś dziwką z którą teraz masz dziecko.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Wszyscy zmienią zdanie o tobie. Bezbronny i słodki chłopczyk?</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Zawsze możesz coś dla mnie zrobić, a będę siedziała cicho.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Rządam 500 tysięcy. Napisz do mnie.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Holly xx</i></div>
<div style="text-align: left;">
O czym ona mówi? Nie zdradziłem jej przecież. Kłamie. Jeszcze się z nią policzę, ale teraz idę pogadać z Paulem.</div>
<div style="text-align: left;">
<i>-</i>Oglądaj bajkę Tomy, zaraz przyjdę-powiedziałem i wyszedłem z pokoi wędrując do salonu.<br />
-Co chciałeś szefie?-lubię tak na niego mówić.<br />
-Możesz mi wytłumaczyć skąd wziąłeś syna?<br />
-Mam ci wytłumaczyć jak się robi dzieci? Ok, no więc jest facet i babka no i oni...<br />
-Wiem z kont się biorą dzieci, wytłumacz mi dlaczego ja o tym nie wiedziałem.<br />
-Sam dowiedziałem się nie dawno. Przecież Tomy w niczym mi nie przeszkadza i tak mamy wolne a jest ze mną tylko na tydzień.<br />
-Dobra, skoro to tydzień to wytrzymam. Ale uważaj na prasę. Najlepiej mało wychodź. A i jeszcze mi wszystko wytłumaczysz.-powiedział i wyszedł.<br />
Gdy wszedłem do mojej sypialni Tomy smacznie sobie spał. Skorzystałem z chwili wolnego i postanowiłem wsiąść prysznic. Rozebrałem się i odkręciłem kurek. Nie wiem ile stałem po prysznicem, ale podczas tego myślałem nad Holly potem nad Tomym aż w końcu moje myśli dobiegły do Seleny. Sam nie wiem co mam myśleć. Na prawdę pokochałem małego i teraz nie potrafiłbym się z nim rozstać. Chociaż mogę sobie wyobrazić jak Sel się wkurwia bo nie wie co się dzieje z jej synkiem. Co prawda wie że jest u mnie, ale na pewno mi nie ufa bo sądzi że ją 'zdradziłem'. Ja wcale tego nie zrobiłem. Przynajmniej nie pamiętam, ale muszę przyznać że przez ostatnie chwile w naszym związku po prostu ją olewałem. Pamiętam jak wychodziłem na imprezy a później zostawałem u Harry'ego bo byłem zbyt pijany żeby pokazać się Selenie na oczy.<br />
Kończąc swoje rozmyślenia wyszedłem z pod prysznica i wytarłem swoje ciało ręcznikiem. Ubrałem zwykłe szare dresy i koszulkę z jakimś idiotycznym napisem. Skoro Tomy śpi a jest już późno więc raczej się nie obudzi, zadzwoniłem do Harry'ego żeby wpadł na mecz FCB vs. Real Madryt. Te mecze zawsze kończą się małą walką pomiędzy nami bo ja jestem za FC Barceloną a on za przeciwną drużyną.<br />
Wyciągnąłem telefon wcześniej zamawiając w restauracji hotelowej 4 piwa i pizzę.<br />
Wybrałem numer Harry'ego.<br />
-Hej, stary przyjdź na mecz do mnie<br />
-Co z Tomym?<br />
-Spoko, śpi<br />
-Zaraz będę-powiedział i się rozłączył.<br />
Usłyszałem dzwonek do drzwi. To pewnie pizza. Otworzyłem i oczywiście się nie pomyliłem bo była to pizza i piwo.<br />
-Dowód proszę-powiedział gość.<br />
-Mam 23 lata, jestem sławny. Wygoogluj sobie "Niall Horan" i bez problemu znajdziesz-tylko problemy robi ta obsługa.<br />
-Spokojnie koleś 20 dolarów*-że ile? Ile kosztuje zwykła pizza i piwa. Co z tym krajem się dzieje.<br />
Dałem mu z napiwkiem. Jaki ja hojny. I czekałem na Harry'ego. Zamiast dzwonka do drzwi usłyszałem płacz Tomy'ego. No to świetnie. Poszedłem do jego pokoju i zobaczyłem że jest rześki i wyspany.<br />
-Nie będziesz już spał?<br />
-Nie, pocułem Pizze i się rozbudziłem głodny jestem tatusiu.-Jak słodko. Tomy to cały ja.<br />
Wziąłem go na ręce i usiedliśmy w salonie. Zaraz potem przyszedł Harry i zaczął się mecz.<br />
-Za kim jesteś Tomy?-zapytał go Harry<br />
-A za kim jeśt tatuś?<br />
-Za tymi w fioletowych koszulkach<br />
-To ja też za nimi jestem<br />
-Ej, ci w białych są lepsi<br />
-Spierdalaj nie mąć dziecku w głowie od najmłodszych lat-mały ma dobry gust piłkarski.<br />
-Właśnie wujek spieldalaj<br />
-I kto tu mąci dziecku w głowie?-zapytał się mnie Harry. Dobra od teraz zero przeklinania.<br />
-Tak, tak, tak no dalej biegnij. Już jesteś! I GOOOL!-wykrzyknęliśmy z Tomym. Jak będzie starszy nauczę go grać w piłkę.<br />
-Wcale nie, był spalony. Sędzia kalosz!<br />
-Wcale nie był spalony.<br />
-Był.<br />
-Gacie ci się spalą z podniecenia-powiedziałem a Harry się jak zawsze na mnie rzucił rozpoczynając naszą bójkę.<br />
*20 dolarów to około 60 zł <br />
_______________________________________________________________________________-<br />
Myślę że nie będziecie narzekać na długość rozdziału :)<br />
dziękuje za wszystkie komentarze i wyświetlenia.<br />
<br />
<br /></div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-4875041856250996222013-09-20T14:30:00.001-07:002013-09-20T14:30:28.424-07:00Rozdział 5<span style="font-size: small;">Był już wieczór więc położyłem Tomy'ego spać. Przeczytałem mu jakąś bajkę. </span><br />
<span style="font-size: small;">Wszystko wytłumaczyłem Holly że mam syna i że będzie mieszkał z nami przez tydzień. Pominąłem fakt kto jest jego matką. Sam nie wiem czemu...tak po prostu. </span><br />
<span style="font-size: small;">Byłem śpiący więc położyłem się spać.</span><br />
<span style="font-size: small;">Obudził mnie płacz Tomy'ego, sprawdziłem godzinę i zobaczyłem że jest 2 w nocy. Wstałem i poszedłem do jego pokoju.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Co się stało Tomy?</span><br />
<span style="font-size: small;">-Ja chcię do mamusi...</span><br />
<span style="font-size: small;">-Teraz jesteś z tatą kochanie, mama za niedługo przyjdzie-Tomy jeszcze bardziej zaczął płakać. Szkoda mi go, ale nie zadzwonię teraz do niej bo to będzie dowód że nie daję dobie rady a daje doskonale. </span><br />
<span style="font-size: small;">-Możesz uciszyć to dziecko-do pokoju weszła Holly.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Staram się. Co ja poradzę że płacze.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Nie wiem, ale ja wracam do pokoju, za 5 min chcę cię widzieć obok mnie, a ten tu ma nie krzyczeć!-wykrzyknęła. Trochę mnie wkurwiła, to normalne że dzieci płaczą. </span><br />
<span style="font-size: small;">-Tomy, położę się obok ciebie i razem zaśniemy, ok?</span><br />
<span style="font-size: small;">-A nie będzie potfolów?</span><br />
<span style="font-size: small;">-Nie będzie-powiedziałem i położyłem się obok niego. Po chwili i ja i on zasnęliśmy. </span><br />
<span style="font-size: small;">Reszta nocy minęła nam spokojnie. Tomy obudził się dopiero o 9 rano. Wstaliśmy i poszliśmy zrobić śniadanie. Zjedliśmy płatki z mlekiem i włączyłem Tomy'emu kreskówki. </span><br />
<span style="font-size: small;">-Cześć-do pokoju weszła Holly i przywitała się oschle-dlaczego nie przyszedłeś? Czekałam na ciebie.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Zasnąłem z Tomym</span><br />
<span style="font-size: small;">-acha...czyli on jest ważniejszy ode mnie?!-teraz serio mnie wkurwiła.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Ten "on" to jest mój syn. Po drugie nie krzycz przy nim a po trzecie...dobra nie ważne ja idę-wziąłem już ubranego Tomy'ego i poszedłem do pokoju Zayna i Perrie.</span><br />
<span style="font-size: small;">Zapukałem i otworzyła Perrie.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Cześć Niall i cześć Tomy, wejdźcie-powiedziała i zrobiliśmy tak jak kazała.-Co was sprowadza?-zapytała</span><br />
<span style="font-size: small;">Opowiedziałem jej wszytko, to jak pokłóciłem się z Holly a o Selenie i Tomym wiedziała już wcześniej. </span><br />
<span style="font-size: small;">Perrie jest jedyną dziewczyną z którą mam dobry, przyjacielski kontakt. Świetnie się rozumiem </span><br />
-Wiesz Niall...ja myślę że powinieneś zerwać z Holly.<br />
-Nie lubisz jej?<br />
-Szczerze? Nikt jej nie lubi, ma na ciebie zły wpływ. Powiedz mi co robicie odkąd tu przyjechaliście.<br />
-Noo...jedyną "atrakcją" były zakupy<br />
-No właśnie, poważnie się zastanów czy chcesz z nią jeszcze być<br />
Jeszcze chwilę pogadaliśmy i ja z Tomym poszliśmy do wesołego miasteczka.<br />
-To na co idziemy Tomy? <br />
-Na autka-no i poszliśmy na autka.<br />
Podczas zabaw w wesołym miasteczku myślałem o Holly i o tym wszystkim, postanowiłem z nią zerwać.<br />
Wszedłem do domu z Tomym a w nim zobaczyłem kilka stojących walizek.<br />
-O co tu chodzi?!<br />
-Przykro mi Horan, ale odchodzę-To była Holly, wzięła swoje walizki i po prostu wyszla.<br />
Nie wiem dlaczego, ale poczułem..ulgę, tak to na pewno to. <br />
Usłyszałem jak ktoś puka, poszedłem otworzyć drzwi i zobaczyłem tam Paula-naszego managera.<br />
-Hej paul..o co chodzi?<br />
-Możesz mi to wytłumaczyć?!-krzyknął i podał mi gazety.<br />
Pisało; "Kto jest tajemniczym dzieckiem które ostatnio jest często widywane z Niallem Horanem"?, "Czy Niall Horan coś ukrywa"? i jeszcze więcej tego typu.<br />
<br />Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-23370341294696112812013-09-15T04:55:00.001-07:002013-09-15T04:55:38.908-07:00Rozdział 4<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"></span></div>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">-To dziecko Justina?</span><br />
<span style="font-size: small;">-Nie, z resztą co cie to interesuje?</span><br />
<span style="font-size: small;">-Hah, to było jasne, puszczałaś się, zdradzałaś mnie, dlatego ode mnie odeszłaś, jesteś nic nie wartą dziwką-Na słowa Nialla łzy stanęły mi w oczach, jak on mógł tak powiedzieć?</span><br />
<span style="font-size: small;">-Nie! To ty jesteś męską dziwką.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Tak? Ja przynajmniej nikogo nie zdradziłem- Moja ręka zderzyła się z jego policzkiem. Niall dotknął ręką miejsce które się lekko zaczerwieniło-Co ty robisz szmato?!</span><br />
<span style="font-size: small;">-Nie nazywaj mnie tak, nie masz prawa, mówisz że nikogo nie zdradziłeś? Pierdolisz, mnie zdradziłeś, dlatego odeszłam, traktowałeś mnie jak nic nie potrzebną zabawką, nie kochałeś mnie, byłam ci potrzebna tylko do spraw łóżkowych-nic nie powiedział-spójrz mi w oczy i powiedz że tak nie było-teraz też nic nie powiedział tylko po prostu wyszedł. Wiedziałam, zawsze tak było. Rozpłakałam się i wybiegłam z hotelu, znalazłam taksówkę i pojechałam do mieszkania. Gdy do niego weszłam świecił się w nim tylko telewizor, Alex i Tomy już spali. Wzięłam Tomy'ego na ręce i zaniosłam do jego pokoiku, gdy wychodziłam usłyszałam.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Doblanoc mamusiu</span><br />
<span style="font-size: small;">-Śpij dobrze Tomy-powiedziałam i wyszłam.</span><br />
<span style="font-size: small;">Postanowiłam że pójdę pod prysznic, ściągnęłam ubrania i weszłam. Po 10 minutach wyszłam z pod prysznica i ubrałam moją piżamę. </span><br />
<span style="font-size: small;">Obudziłam się około 6:30 dzisiaj już nie mam wolnego, ale się cieszę, przynajmniej nie będę musiała widzieć Harry'ego który na pewno przyjdzie do Alex. Ubrałam się w moje robocze ciuchy, czyli spódniczkę i koszulę z czarnym kołnierzykiem. Przygotowałam śniadanie dla siebie i płatki z mlekiem dla Tomy'ego i postanowiłam go obudzić. Ten śpioch zawsze ma problemy ze wstawanie, ale wreszcie się udało. Tomy poszedł umyć ząbki a ja przygotowałam mu ubranie, czyli; jaskrawą koszulkę i czarne rurki, jak już umył zęby to go ubrałam. </span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">Skończyłam już pracę, muszę jeszcze iść odebrać Tomy'ego. </span><br />
<span style="font-size: small;">-Dzień dobry, ja przyszłam po Tomy'ego Rochardsa- powiedziałam do przedszkolanki.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Ooo...Tomy został odebrany przez swojego wujka, chętnie do niego poszedł</span><br />
<span style="font-size: small;">-Ale, jak to, do jakiego wujka, co jak to jakiś porywacz a pani po prostu dała mu Tomy'ego?-powiedziałam przerażona.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Nazywa się Niall Horan- Co kurwa?</span><br />
<span style="font-size: small;">-Acha, dobrze dziękuje-jak on kurwa mógł go wsiąść bez mojej wiedzy? Zadzwonię do niego. odebrał po 3 sygnałach.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Halo?</span><br />
<span style="font-size: small;">-Gdzie jest do jasnej cholery Tomy?-krzyknęłam a ludzie na ulicy dziwnie się na mnie patrzyli.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Uspokój się histeryczko, wziąłem go do siebie na tydzień, nie przyjeżdżaj, nie dzwoń bo ze mną jest bezpieczny</span><br />
<span style="font-size: small;">-Nie masz prawa, jesteś dla niego nikim, zaraz przyjadę po niego i nie waż się dyskutować</span><br />
<span style="font-size: small;">-Myślę że mam prawo spotykać się z własnym dzieckiem!-krzyknął</span><br />
<span style="font-size: small;">-Co?! O czym ty mówisz?-skłamałam</span><br />
<span style="font-size: small;">-Harry mi powiedział, myślisz że będzie siedział cicho? To mój przyjaciel. Jeden tydzień cię nie zbawi, odpoczniesz i nie przyjeżdżaj bo będziesz robić sceny przy dziecku a mój syn ma mieć normalną psychikę, nie taką jak jego matka-powiedział i się rozłączył. Chciało mi się płakać.</span><br />
<span style="font-size: small;">*Niall*</span><br />
<span style="font-size: small;">Jak Harry powiedział mi że Tomy jest moim dzieckiem nie wiedziałem jak zareagować, chciałem poznać swojego syna dlatego go zabrałem pod pretekstem że jestem jego wujkiem. Tomy to naprawdę super chłopak. </span><br />
<span style="font-size: small;">-Tomy, jesteś głodny?-Zapytałem</span><br />
<span style="font-size: small;">-Plosę pana tlochę jeśtem, no dobla nie tlochę tylko baldzo, ale kiedy psyjedzie mamusia?-zapytał</span><br />
<span style="font-size: small;">-Jestem twoim tatą Tomy, mów mi tato</span><br />
<span style="font-size: small;">-Ale mama powiedziała ze nie mam tatusia/</span><br />
<span style="font-size: small;">-Nie słuchaj mamy, teraz już masz-Hahah Tomy jest tak podobny do mnie, ja też kocham jeść a on właśnie zjada czwartą kanapkę z nutellą. </span><br />
<span style="font-size: small;">Do apartamentu właśnie weszła Holly.</span><br />
<span style="font-size: small;">-Cześć kochanie-pocałowała mnie i spojrzała na Tomy'ego-kto to?-zapytała. Zniesmaczona? Cóż Tomy był trochę brudny od czekolady.</span><br />
<span style="font-size: small;">-To jest Tomy, mój syn-powiedziałem a ona...o kurwa zemdlała! </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKTFLfrpTly7wIWVTPwaxmzmwYwMRYyHS2rQzdO4d30LIAg7k-qQd_kJnTp6EhNAFvDaOHSaw99QvIfD7Ga6bP3dFrkqZsnHJafp7C4_XZxRElN8ewNWpGYIXRv0jA8iudiQZa9RMw5yo/s1600/Nily.png" /> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
__________________________________________________________________________</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
I jak wam się podoba rozdział? Przepraszam że kazałam wam tule czekać. </div>
<span style="font-size: small;"> </span> Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-31270292454939475672013-09-08T12:13:00.002-07:002013-09-08T12:13:24.121-07:00Rozdział 3*Selena*<br />
O nie! ON zatrzymał się przy naszej ławce, może mnie nie rozpozna? Trochę się zmieniłam. Niall spojrzał na mnie zdezorientowany, następnie na Justina, on chyba zobaczył że nie czuję się w sytuacji z Niallem komfortowo.<br />
-Hej Justin, dawno się nie widzieliśmy-Powiedział Niall.<br />
-Ta, trochę-odpowiedział niezbyt mile. O co chodzi?<br />
-Too...kim jest ta dziewczyna?-Serio? Dojebałeś po całej linii Horan. Jak może mnie nie pamiętać? A może udaje?<br />
-To jest Selena- powiedział i spojrzał na mnie-moja dziewczyna-dodał.<br />
Zaraz, co? Jak to jego dziewczyna? Justin spojrzał na mnie błagalnie.<br />
-Acha...miło cię poznać.<br />
-Cześć-Niall spojrzał na Tomy'ego.<br />
-O Ceść Niall-chłopczyk uśmiechnął się do Nialla.<br />
-Cześć Tomy-Niall spojrzał dziwnie na mnie<br />
-Tomy, idź się pobaw na plac zabaw-chłopczyk niechętnie poszedł się pobawić.<br />
-Jestem jego opiekunką-powiedziałam, Niall jakby odetchnął z ulgą. Zobaczyłam że dziewczyna którą trzyma za rękę trochę się niecierpliwi. Horan to zauważył.<br />
-Dobra, to my idziemy, może przyjdziecie do nas dzisiaj?<br />
-Pewni-powiedział Justin i Niall i ta lala już poszli.<br />
-O co chodzi?-Spytałam Jusa.<br />
-Proszę cię pomóż mi, chodzi oto że Holly była kiedyś moją dziewczyną a ona odeszła do niego, jak go zobaczyłem to spanikowałem, zgadzasz się udawać moją dziewczynę?-Tylko przytaknęłam, tak, zgodziłam się, po części wiem co czuje dlatego postanowiłam mu pomóc.<br />
-Ej, ty mi kogoś przypominasz, odkąd cię zobaczyłem mam wrażenie...byłaś kiedyś dziew...<br />
-Tak byłam dziewczyną Nialla- powiedziałam a on się jeszcze bardziej wyszczerzył. Co go tak cieszy?<br />
Po cichu powiedział coś w stylu "to jeszcze lepiej", nie drążyliśmy dalej tematu. Gdy Tomy przybiegł postanowiłam już wrócić do domu, Justin przyjedzie po mnie o 20:00 i pojedziemy do Nialla.<br />
<br />
Za 30 min. ma przyjechać Justin, denerwuje się, tam będzie Niall a przy okazji spełnię obietnice i spotkam się ze Stylesem i wszystko mu opowiem. Oczywiście nie biorę Tomy'ego, Alex z nim zostanie. <br />
W końcu Jus przyjechał, weszłam do samochodu i pojechaliśmy do Hotelu chłopców, miałam nadzieje że historia z nimi się skończyła. Taa...nadzieja matką głupich. Po 10 minutach jazdy zaparkowaliśmy samochód, wysiedliśmy i przeszliśmy przez hol do windy, wybraliśmy piętro numer 12. Zapukaliśmy do właściwego pokoju a Justin objął mnie w tali.<br />
Otworzył nam Liam.<br />
-Cześć Justin,-powiedział i spojrzał na mnie- Selena! Jak miło cię widzieć-Przytulił mnie co oczywiście odwzajemniłam. Jak to możliwe że on mnie pamięta a mój ex chłopak nie? Wpuścił nas do pokoju. Przywitałam się ze wszystkimi prócz Nialla bo jego i tej lali nie było.<br />
-Sel, to możemy pogadać?-Zapytał mnie Harry. Przytaknęłam i skierowaliśmy się do jego sypialni. Było w niej...o dziwo czysto.<br />
-To opowiedz o Tomym i Niallu a przede wszystkim o tym jak stałaś się dziewczyną Biebera.<br />
-Ok-opowiedziałam mu wszystko, stał jak osłupiały, powiedziałam że muszę iść na balkon się przewietrzyć.<br />
Gdy przechodziłam obok toalety ktoś złapał mnie za ramię i "wciągnął" do niej.<br />
-Wiem że nie jesteś opiekunką Tomy'ego<br />
-Nie powinno cię do już interesować, nie istniejesz już w moim życiu i tak ma zostać.<br />
________________________________________________________________________________<br />
Hej! Jak widzicie dałam nowy szablon, jak go zobaczyłam to się zakochałam i musiałam :)<br />
Zapraszam również na te blogi:<br />
<a href="http://two-gang-one-hate.blogspot.com/">http://two-gang-one-hate.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://fanfiction-fear-or-love.blogspot.com/">http://fanfiction-fear-or-love.blogspot.com/</a>Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-6839635006056257882013-09-01T06:39:00.000-07:002013-09-01T06:39:44.811-07:00Rozdział 2<div style="text-align: left;">
Po położeniu Tomy;ego spać sama się położyłam ponieważ ta dzisiejsza sytuacja z Harry mnie przerosła, obyśmy się więcej nie spotkali, to miasto jest naprawdę duże.</div>
<div style="text-align: left;">
Obudziło mnie skakanie po moich plecach, tak to pewnie Tomy.</div>
<div style="text-align: left;">
-Mamusiu, mamusiu, nowy chłopak cioci Alex nas odwiedził i wiesz co?</div>
<div style="text-align: left;">
-Nie skarbie, zaraz mi powiesz bo ja muszę się ubrać a ty idź do swojego pokoju i nie przeszkadzaj cioci.</div>
<div style="text-align: left;">
-No dobze, pa mamusiu.</div>
<div style="text-align: left;">
Po tym jak chłopczyk wyszedł z pokoju podeszłam do szafy i ubrałam miętowe rurki a do tego różową bluzkę z jakimś nadrukiem, po ubraniu się poszłam do łazienki która była połączona z moim pokojem. Gdy się ubrałam wyszłam z pokoju i szłam w stronę kuchni zrobić nam śniadanie. Starałam się ominąć salon żeby nie przeszkadzać Alex i jej nowemu chłopakowi, bo rzadko się zdarza że kogoś ma. Na szczęście udało mi się ominąć salon.Zaczęłam robić płatki z mlekiem i kanapki z nutellą dla Tom'ego.</div>
<div style="text-align: left;">
-Selena!?-Usłyszałam dobrze znany mi głos, odwróciłam się.</div>
<div style="text-align: left;">
-Harry?! Co ty tu robisz?</div>
<div style="text-align: left;">
-Przyjechałem do mojej nowej dziewczyny, ty jesteś przyjaciółką Alex?-Po co ona go tu przyprowadziła? A no tak, tylko ja wiem kto jest ojcem Tomy'ego</div>
<div style="text-align: left;">
-Ta..tak, ty jesteś tym nowym chłopakiem?Ja pierdole-Te ostatnie dwa słowa powiedziałam ciszej żeby Tomy nie usłyszał jak przeklinam bo czasami się zdarzało że powtarzał po mnie czy po Alex.</div>
<div style="text-align: left;">
-Mamusiu!Mamusiu!-No po prostu świetnie. Tomy mnie woła, ale przecież nie mogę być na niego zła.</div>
<div style="text-align: left;">
Gdy chłopczyk wszedł do kuchni Harry na mnie dziwnie spojrzał.</div>
<div style="text-align: left;">
-O! Ceść Hally.-Tomy przywitał się ze Stylesem </div>
<div style="text-align: left;">
-Witaj Tomy-Harry powiedział nieco zdziwiony, nie dziwię mu się.</div>
<div style="text-align: left;">
-Mamusiu, pomozes mi się ublać?</div>
<div style="text-align: left;">
-Tak kochanie idź do pokoju, zaraz przyjdę- Chłopczyk tylko skinął głową i pobiegł do pokoju.</div>
<div style="text-align: left;">
-To twoje dziecko?</div>
<div style="text-align: left;">
-Jak widać.</div>
<div style="text-align: left;">
-Kto jest ojcem?</div>
<div style="text-align: left;">
-To już Harry nie jest twoja sprawa, na prawdę.</div>
<div style="text-align: left;">
-Niall prawda? Słuchaj musisz mi to wszystko wytłumaczyć.</div>
<div style="text-align: left;">
-Nie ma takiej możliwości, to moja sprawa\ i tyle.</div>
<div style="text-align: left;">
-Jeżeli mi nie powiesz, to powiem Niall'owi że to jego dziecko.-Szantaż? </div>
<div style="text-align: left;">
-Ugh...okay.</div>
<div style="text-align: left;">
-Świetnie, przyjdź dzisiaj wieczorem do nas, i weź Tomy'ego.</div>
<div style="text-align: left;">
-Tam jest Niall i reszta, tylko ty o tym wiesz. </div>
<div style="text-align: left;">
-Niall ma inny pokój a chłopakom powiemy że to twój siostrzeniec czy coś-Tylko przytaknęłam a Harry wrócił do Alex. Po prostu zajebiście, fajnie że nie mam siostry ani brata, właściwie to mam tylko Alex i Tomy'ego, rodzice zginęli w wypadku samochodowym jak miałam 10 lat i wychowywałam się w domu dziecka. </div>
<div style="text-align: left;">
Poszłam do pokoju Tomy'ego i ubrałam mu dzisiaj zielone rurki i białą koszulkę z Spider-manem bo on go uwielbiał. Po ubraniu zjadł śniadanie i postanowiłam zabrać go na spacer, dzisiaj mam wolne w pracy więc Tomy'ego nie daje do przedszkola.</div>
<div style="text-align: left;">
Po 20 minutach chodzenia po parku, usiedliśmy na ławce, nagle obok nas usiadł jakiś gość w kapturze, widać było że jest dość młody, zasłaniał swoją twarz dłońmi. Dobraa...nie wiem o co chodzi, ale właśnie obok nas przebiegli fotoreporterzy i rozpiszczane dziewczyny. Gdy przebiegły chłopak ściągną kaptur i spojrzał na mnie. O Boże to...</div>
<div style="text-align: left;">
-Jestem Justin-uśmiechnął się pokazując swoje idealnie białe zęby.</div>
<div style="text-align: left;">
-Bie..Bieber? O Boże jestem twoją fanką. Mam na imię Selena.</div>
<div style="text-align: left;">
-Miło mi że mam takie śliczne fanki- aż się zarumieniałam co rzadko się zdarza, nie codziennie ktoś spotyka swojego idola na ulicy i mówi ci on jeszcze że jesteś śliczna.</div>
<div style="text-align: left;">
-A ty jak masz na imię?-Zwrócił się do Tomy'ego</div>
<div style="text-align: left;">
-Jeśtem Tomy</div>
<div style="text-align: left;">
-Ładnie, jesteś jego opiekunką?-Tu zwrócił się do mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
-Nie, ja jestem jego mamą-powiedziałam trochę speszona.</div>
<div style="text-align: left;">
-Ouu...przepraszam- spóścił głowę.</div>
<div style="text-align: left;">
-Spoko, z kont miałeś wiedzieć-uśmiechnęłam się na co Justin odwzajemnił uśmiech.</div>
<div style="text-align: left;">
Jeszcze chwilę pogadaliśmy aż usłyszałam z niedaleka bardzo ostrą kłótnie, odwróciłam się i zobaczyłam..</div>
<div style="text-align: left;">
*Niall* </div>
<div style="text-align: left;">
-Jezu, przyznaj się że po prostu nie chcesz- podniosłem <br />głos na Holly, ale cały czas wmawia mi że nie może mieć dzieci, my nawet nie próbowaliśmy, kłócimy się w parku i ludzie dziwnie się na nas gapią.</div>
<div style="text-align: left;">
-Dobra, tak, nie chcę mieć dziecka, ale czy to zbrodnia? Mam 22 lata, ja mam jeszcze czas na dzieci, teraz chcę imprezować, chodzić na zakupy....-Tu jej przerwałem</div>
<div style="text-align: left;">
-Chodzić na zakupy? Serio nic lepszego nie mogłaś wymyślić? </div>
<div style="text-align: left;">
-Wybacz, a teraz chodź pójdziemy do galerii, wczoraj widziałam tam takie śliczne buty-nie odpowiedziałem, po prostu złapała mnie za ramię i pociągnęła w stronę galerii, gdy przechodziliśmy obok jednej z ławek zatrzymałem się.</div>
<div style="text-align: left;">
_______________________________________________________________________________</div>
<div style="text-align: left;">
I jest nowy rozdział! Przepraszam że tyle kazałam wam czekać, dziękuje za wszystkie komentarze pod rozdziałem 1 i pod prologiem ♥</div>
Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-30230189363690424612013-08-28T10:12:00.002-07:002013-08-28T10:12:42.943-07:00Rozdział 1<br />
Dzień
zaczął się od porannego wstania, zrobiłam śniadanie dla siebie i Alex a
dla Tomy'ego kaszkę. Jest dzisiaj poniedziałek więc muszę zaprowadzić
synka do przedszkola i pójść do pracy. <br />
Po chwili do kuchni wszedł zaspany Tomy.<br />
-Ceść mamusiu...-przywitał się<br />
-Witaj synku-ucałowałam go w policzek i posadziłam w jego krzesełku a do ręki dałam mu kaszkę.<br />
Gdy
już zjadł ubrałam mu czarne rurki, białą koszulkę a na to brązowy
sweterek. Czasami gdy patrzę na synka, mam wrażenie jak bym patrzyła na
Horana, te same niebieskie oczy i brązowe włoski. Ja mam brązowe oczy i
czarne włosy, więc wygląd na pewno odziedziczył po tacie. Gdy już go
ubrałam napisałam tylko karte Alex że już wyszliśmy. Po 15 minutach
drogi na nogach byliśmy już w przedszkolu przebrałam mini vansy Tomy'ego
na przedszkolne pantofelki i zaprowadziłam go do sali. Gdy tam byłam
jego opiekunka powiedziała że dzisiaj mają jakąś niespodziankę dla
dzieci, że niby ktoś ma przyjść, znając życie przyjdzie jakiś
gigantyczny spongebob czy klaun.<br />
W drodze do pracy postanowiłam
zamówić taksówkę. Po kolejnych 15 minutach byłam pod galerią, zapłaciłam
kierowcy i poszłam do sklepu gdzie czekały na mnie Lisa, Hannah i
Nicky, jako że jestem kierownikiem, muszę podzielić ich obowiązkami. <br />
Prawie
skończyłam pracę, zostało jeszcze kilka minut do 19:00, Alex dzisiaj
odbierała Tomy'ego. Po chwili zadzwolonił mi telefon. <br />
-Hej, tu Hannah, mogłabyś mnie zastąpić przy kasie? Mój autobus zaraz przyjedzie.<br />
-No, spoko.<br />
-Dzięki, pa.<br />
Właśnie
stoję przy kasie, nie ma już klijentów mogłabym już zamykać. O nie!
Ktoś przyszedł, zaraz to nie zwykły ktoś to Harry. Tak, Harry Styles.<br />
-Witam w czym mogę służyć?-Powiedziałam nie chętnie.<br />
-Selena?!- niemal krzykną<br />
-Cześć Harry...co tu robisz?<br />
-Chciałem zrobić małe zakupy, o tej porze raczej mało kto przychodzi na zakupy.<br />
-Chodziło mi w USA.<br />
-Aaa...mieliśmy
trase koncertową i akurat tu się kończy i zostajemy tu na dwa
tygodnie.-Świetnie, czujecie ten sarkazm?- a z tobą, co się działo? <br />
-Uhm...to nie czas i miejsce na takie rozmowy, przepraszam. Zrób zakupy i zamykam.<br />
-Ok, spotkamy się jeszcze? Dawno nie gadaliśmy, najlepiej przyjdź do nas- odparł z uśmiechem<br />
-No chyba cie popierdoliło, założe się że nie wiesz dlaczego odeszłam od Horana,z resztą domyślam się że on też nie <br />
wiem, bo jakoś mu na naszym związku nie zależało.<br />
-Co ty gadasz? On popadł w jakąś depresje jak odeszłaś, pił, imprezował i...<br />
-I bzykał się z pierwszymi lepszymi dziwkami.<br />
-Może...<br />
-No właśnie, tak samo robił gdy byliśmy razem....<br />
-Jak, to? Słuchaj możemy porozmawiać na spokojnie, gdzieś w kawiarni?<br />
-Przepraszam cię, ale nie chcę mieć z wami nic wspólnego.<br />
-Rozumiem, to ja zrobię zakupy i idę<br />
-Ok.<br />
Po tym jak Harry zrobił zakupy zamknęłam sklep i skierowałam się do domu gdzie czekali już na mnie Alex i Tomy.<br />
*Niall*<br />
Dzisiaj ja i chłopaki byliśmy w przedszkolu odwiedzić dzieci, wcześniej byliśmy również w sierocińcu gdzie dzieci tak samo jak w przedszkolu ucieszyły się na nasz widok, tak bardzo kocham dzieci, niestety Holly (moja dziewczyna) powiedziała że nie może ich mieć...chyba że po prostu nie chce. Dzisiaj w tym przedszkolu coś, a raczej ktoś przykuł moją uwagę. Jeden chłopczyk strasznie przypominał mnie jak byłem mały, albo po prostu mi się zdawało, ale zapytałem się go jak się nazywa a on odpowiedział że Tomy Richards, to nazwisko utkwiło w mojej głowie.<br />
Tak miała na imię ONA, odeszła ode mnie, właściwie to nawet nie wiem dlaczego. Ach...nie będę dalej o tym myślał, mam Holly i z nią jestem szczęśliwy...chyba.<br />
*Selena*<br />
-Tomy, opowiesz mamusi jak było w przedszkolu?<br />
-Było siuper, najlepsy dzień jaki był. Przysli do nas tacy chłopcy, było ich pięciu-mały pokazał cztery paluszki, to słodkie, zaraz co? Pięciu chłopaków?<br />
-Jak oni wyglądali i jak mieli na imię?<br />
-Jeden to był Louiś i był taki strasnie zabawny, był Zayn któremu układałem włosy, Liaś on udawał Batmana i był strasznie fajny, Hally miał takie fajne loczki i najlepszy z nich to był Niall, miał takie blond włosy i udawał że jest kanapką a później wziął mnie na barana i lecieliśmy kanapko-mobilem. <br />
-Och...no nic idź się bawić-Czyli on go już poznał? Oby go tylko nie zobaczył więcej a co ważniejsze w moim towarzystwie.<br />
______________________________________________________________________________<br />
I oto rozdział 1 :) Jak ktoś chce być informowany o nowych rozdziałach, to napiszcie nazwę twittera lub aska. zapraszam również na mój drugi blog: <a href="http://two-gang-one-hate.blogspot.com/">http://two-gang-one-hate.blogspot.com/</a> i na spis fan fiction gdzie dopiero zaczęłam: <a href="http://spis-ff-1d.blogspot.com/">http://spis-ff-1d.blogspot.com/</a><br />
<span style="color: #bf9000;">Czytasz-Komentujesz</span>Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7266034916120761821.post-72775391834533478282013-08-26T23:22:00.000-07:002013-08-26T23:28:13.920-07:00PrologZaczęło się tak...<br />
2010 rok/Londyn<br />
Właśnie wróciłam z małych zakupów do domu. A co w domu zastałam? To co zwykle, Nialla siedzącego na kanapie i oglądającego jakiś mecz w telewizji. Od jakiś 2 miesięcy to norma, nie wiem co z nim się stało strasznie się zmienił. Wychodzi na imprezy i wraca nad ranem (jeżeli w ogóle wraca) <br />
-Cześć kochanie- chciałam się do niego przytulić lecz mnie odepchną i właśnie tak jest, przytulam go a on mnie odpycha, mówię mu że go kocham a on tylko przytakuje. <br />
-Gdzie byłaś-aż zdziwił mnie jego ton.<br />
-Na zakupach...a coś się stało?<br />
-Tak, ja przychodzę do domu, zmęczony z próby a ty nawet nie raczysz w domu być tylko, się gdzieś szlajasz.<br />
-Przepraszam-Powiedziałam i poszłam do kuchni przygotować kolacje. Mogłabym mu się postawić, ale jakoś nie potrafię, kocham go tylko czasami mam go dość. Postaniwiłam przygotować kanapki. Gdy były już zrobione zaniosłam je Niallowi i poszłam do sypialni. Przebrałam się i położyłam lecz nie mogłam zasnąć, po chwili drzwi do pokoju otworzyły się a w nich staną Niall od razu powędrował do garderoby, gdy wróci był ubrany inaczej. <br />
-Idę na impreze- żucił i wyszedł, nawet nie zdążyłam zareagować.<br />
Następny dzień/ Wieczór<br />
Niall odkąd wyszedł tak nie wrócił zaczęłam się już o niego martwić. Nagle w drzwi się otworzyły a do domu wszedł Niall.<br />
-Gdzie byłeś?- Niemal krzyknęłam.<br />
-Uspokuj się, byłem w klubie, później u Harry'ego a następnie na próbie.Właśnie, jutro jedźiemy na 6 miesięcy w trase.<br />
-Co? Czy ty w ogóle zamierzałeś mi o tym powiedzieć?<br />
-Dzisiaj się dowiedziałem, poza tym nie podnoś na mnie głosu.<br />
Miesiąc później<br />
Odkąd wyjechał nie dał znaku życia. Ja dzwonie, a on nie odbiera, nie mówiąc już o tym żeby sam zadzwonił. Właśnie siedze w kuchni i przygotowuje picie a w salonie u mnie jest Perrie, Danielle i Eleanor.<br />
-Sel, chodź szybko<br />
Poszłam do salonu a one kazały mi oglądać program plotkarski w telewizji.<br />
-Czy młody piosenkarz Niall Horan już nie jest ze swoją dziewczyną Seleną Richards? Wczoraj widziano zespół w klubie w Los Angeles gdzie Niall całował się z pewną blondynką. Czy to...- Nie mogłam dalej słuchać i wyłączyłam telewizor. W oczach automatycznie stanęły mi łzy, jak on mógł mnie zdradzić? <br />
-Słuchaj, wiesz jakie są te programy, może to nie był on.<br />
-Nie, to on na pewno, przepraszam dziewczyny, ale chcę zostać sama.-Dziewczyny wyszły po 5 minutach a ja poszłam od razu na góre spakować się, mam dość. Gdy się spakowałam pojechałam na lotnisko i kupiłam pierwszy lepszy bilet, czyli do New Yourk'u. <br />
Rok 2013, New Yourk<br />
Minęły już 3 lata odkąd ostatnio widziałam się z Niallem i resztą 1D, wielokrotnie próbował się do mnie dodzwonić, ale zmieniłam numer. Teraz, jestem kierowniczką sklepu Top Shop, mieszkam w centrum miasta z, no właśnie, miesiąc po tym jak tu przyjechałam dowiedziałam się że jestem w 3 miesiącu ciąży, a ojcem dziecka jest Niall, postanowiłam mu nie mówić o tym, on żyje sobie w tym swoim wspaniałym świecie, z resztą ma dziewczynę.<br />
Mój synek ma na imię Tomy ma prawie 3 latka. Żyje nam się dobrze nam jeszcze przyjaciółkę Alex która z nami mieszka, mam nadzieje że Tom nigdy nie pozna swojego ojca...Rosiehttp://www.blogger.com/profile/05958374096004354823noreply@blogger.com6